Technology

Niezwykle dużo emocji w trakcie niedzielnego starcia Ekstraklasy między krakowską Wisłą, a Lechem z Poznania!

15.10.2022, 16:57 0 komentarzy
Niezwykle dużo emocji w trakcie niedzielnego starcia Ekstraklasy między krakowską Wisłą, a Lechem z Poznania!

W trwającym obecnie sezonie polskiej PKO Ekstraklasy dzieje się dużo i tego nie da się ukryć. Do czynienia mamy z sporymi zaskoczeniami i bez większych wątpliwości co poniektórych rzeczy żaden specjalista nie prognozował. Ogromnym zaskoczeniem jest to, że mistrz rozgrywek polskich, czyli zespół Legii z Warszawy musi walczyć o utrzymanie w Ekstraklasie. Pierwsza połowa sezonu była naprawdę katastrofalna w wykonaniu piłkarzy warszawskiej Legii i aktualnie powinni skupić się na walce o zostanie w PKO Ekstraklasie. 100. rocznicę utworzenia klubowych struktur w 2022 roku będzie świętować poznański Lech, który planuje sam sobie sprawić nagrodę na tą okazję i zdobyć tytuł mistrzowski polskiej Ekstraklasy. Piłki nożnej fani z Poznania bez najmniejszych wątpliwości mogą być szczęśliwi z połowy sezonu swojego zespołu, który prowadził w tabeli ligi polskiej.

Jednak na początku wiosennej rundy gracze Lecha radzą sobie nieco gorzej, i z tego powodu droga do tytułu mistrza rozgrywek PKO Ekstraklasy delikatnie się skomplikowała. Zauważyć możemy, iż duży kłopot ze zdobywaniem kompletu punktów ma klub z wielkopolski. Mecz z krakowską Wisłą, który rozgrywał się w poprzednią niedzielę jest idealnym przykładem kłopotów ekipy z Poznania. Ekipa trenowana przez poprzedniego szkoleniowca polskiej reprezentacji Jerzego Brzęczka musi się bronić w aktualnie trwającym sezonie przed strefą dla spadkowiczów i pakiet trzech oczek z Lechem Poznań byłby dla graczy Wisły idealnym wynikiem. I należy zwrócić uwagę na to, iż przez większość niedzielnego meczu zdawało się, iż drużyna z Krakowa wygra to spotkanie. Dwie minuty przed końcem pierwszej połowy do siatki trafił Zdenek Ondrasek wprowadzając Wisłę z Krakowa na prowadzenie wynikiem 1:0. Poznański Lech wystartował do szaleńczych ataków podczas drugiej odsłony, jednak przez długi czas nie mogli odszukać sposobu na zdobycie gola. Wiele sugerowało, iż piłkarze Wisły zachowają pełną pulę punktów, lecz wszystko odmieniło się w dodatkowym czasie gry. I dokładnie w 98 minucie tego starcia gola na wagę punktu dla poznańskiego zespołu zdobył Milić.

Zostaw komentarz